Effy

podeszła do niego i poklepała go lekko po policzku w który go uderzyła.
-przepraszam-powiedziała skruszona trochę, bo złość już jej mijać zaczęła i czuła wyrzuty sumienia, że go uderzyła.

- Nie martw się, nawet nie poczułem - uśmiechnął się lekko.

-mogę spróbować mocniej-powiedziała udając że się zamierza.

- O nie, nie, nie - pokręcił głową, łapiąc dłonią za jej zaciśniętą pięść. - Nie chcemy, przecież żeby komuś coś się stało.

Roześmiała się.
Tak lekko, przyjemnie dla ucha i wesoło.
-dawaj tą płytę.
powiedziała, czując się trochę nieswojo w jego uścisku i chcąc z tego jakoś wybrnąć/

- Właśnie miałem cię zapytać gdzie masz odtwarzacz - powiedział, zabierając swoją dłoń i podając jej płytę. W głębi duszy ulżyło mu, że Effy się już na niego nie gniewa, bo ile można?

Effy może długo.
Właściwe to dniami i nocami,
Ale, wzięła płytę i wsadziła ją do odtwarzacza.
-następnym razem wydrapie ci oczy.-powiedziała.

Rozsiadł się wygodniej w fotelu i podrapał się po głowie.
- Nie szkoda ci tego pięknego spojrzenia?

Spojrzała na niego.
-mam kłamać by nie sprawić ci zawodu czy mówić szczerze?
Spytała puszczając play na odtwarzaczu.

Po chwili rozgległa się po mieszkaniu melodia pierwszej piosenki.
- Nie umiesz przecież kłamać - zauważył trafnie z uśmiechem.

Spojrzała na niego i wywróciła oczyma.
-rackja, więc powiem rawdę.
Uśmiechnęła się.
-nie nie było by mi ich szkoda-powiedziała i wsłuchała się w muzykę

- Bo byłoby ci ich cholernie szkoda - wyszczerzył się.

Wzruszyła ramionami.
-jak tam chcesz
powiedziała kierując się do kuchni i wracając z nich z mlekiem w reku.
Rzuciła się na kanapę i położyła na niej, jej noga poruszała się w rytm muzyki

- No wiesz.. Mi by twoich było bardzo cholernie szkoda - uśmiechnął się szeroko. Fakt, miała piękne oczy. Mężczyźni mogli pewnie wpatrywać się w nie godzinami.

Spojrzała na niego.
-ha ha-powiedziała i wytarła brodę którą polała mlekiem.
Znaczy złapała za koniec bluzki, bo znów była tylko w niej i skąpych bokserkach pociągnęła ją do twarzy i wytarła strużkę mleka, tym samym ukazując brzuch