Effy

Otworzył przymrużone oczy, gdy przestała go całować, jakby właśnie brutalnie spadł na ziemię.
- To zależy tylko od ciebie - powiedział cicho, wzruszając ramionami. Tak naprawdę miał ochotę na więcej. Dużo dużo więcej.

Przekrzywiła głowę i zaśmiała się.
Pocałowała go jeszcze raz, krótko, od tak, dla własnej przyjemności.
-Starczy-zadecydowała

Przymknął znowu oczy, gdy musnęła jego wargi, poczym uśmiechnął się do niej łobuzersko. - Jak już jesteśmy pewni, że nic - powiedział to słowo z sarkazem - do mnie nie czujesz powinienem się już zbierać.

Wzruszyła ramionami, nie schodząc z jego kolan.
-ciekawa jak przekonać się, czy ty czujesz co do mnie?
spytała patrząc na niego z uśmieszkiem

Uśmiechnął się lekko. - Nie byłoby mnie tutaj - wyszczerzył się, próbując wstać.

Zmarszczyła brwi, bo jego wypowiedź można było wziąć dwuznacznie.
W sensie, że jest tutaj bo coś czuję, albo że jest bo nic nie czuje.
Westchnęła obie i podniosła się.
-nie rozumiem-powiedziała

- To pomyśl - uśmiechnął się tajemniczo, zostawiając ją praktycznie bez odpowiedzi. Płyta, którą słuchali właśnie dobiegła do końca.
- Weź ją sobie - powiedział wspaniałomyślnie, mrugając do niej. Poczym nacisnął na klamkę. - Ciao Bella!

| Dolce Restaurant

Usiadała zrezygnowana na fotelu.
-dzięki-mruknęła kwaśno do jego ducha
westchnęła sobie i rozłożyła się w fotelu od nowa włączając płytę

Niedługo po wyjściu Gustava rozdzwonił się Effy telefon.
-Tenshi słucham?
powiedziała
-Oj effy, ty zawsze tak na poważnie
zaśmiała się lekko
-Cześć Jo.
powiedziała siadając znów na kanapie i podwijając nogi
-mam propozycję. Ja ty i jakaś fajna knajpka.
-no nie wiem-udała że się zastanawia. i właściwe zastanawiała sięl, czy będzie to właściwe.-czemu nie
oznajmiła w końcu
-podjadę po ciebie 21.
-a już myślałam, że przejadę się motorem.
Zaśmiała się.
-Do zobaczenia Jo.
o umówionej godzinie wyszła z Jo.

/Dolce restaurat

/Dolce Restaurant

Effy na dole pożegnała się i weszła do domu. Rzuciła w progu buty i torebkę i na boso poszła do łazienki.
Tam zmyła makijaż, bez którego też prezentowała się dobrze, i rozpuściła włosy.
Następnie poszła do kuchni, złapała za mleko i położyła się na kanapie puszczając płytę Jimmie eat World.
W dźwięki muzyki rozmyślała o tym, co dziś zaszło, machając sobie nogą.
Westchnęła, a jej pierś podniosła się i opadła.

| Ciemna ulica

Wszedł na górę, przezwyciężając przy tym swój ból. Wciąż piekła go dolna warga, a ból w nogach, plecach i brzuchu nie dawał o sobie zapomnieć. Nieźle mu przyłożyli to musiał przyznać. Zapukał delikatnie w drewniane drzwi i oparł się o ścianę.

Zdziwiona odeszła od komputera przed którym siedziała.
Dochodziła już 23, więc dziwiła się, że ktoś o tej porze do niej puka
Była w za dużym męskim t-shircie i bokserkach.
Otworzyła drzwi.
-mogłam się...-domyślić, chciała powiedzieć, ale widok Gustava w takim stanie kompletnie wytrącił ją z równowagi.
podniosła dłoń do ust, by je zakryć, bo miała je cały czas otwarte.
wyglądał okropnie, z rozciętą wargą i brwią. licznymi zadrapaniami na rękach i z wyrazem bólu na twarzy.
Wyglądał jak... jak nie Gustav.

- Hej - spróbował wyciągiąć usta w uśmiechu, ale wyszło mu to jakoś nieudolnie. - Wyglądasz jakbyś właśnie zobaczyła ducha - stwierdził, widząc jej zszokowaną twarz. Wiedział, że musi wyglądać teraz niezbyt ciekawie. W końcu został skopany przez czterech typków. Jakieś ślady musiały być.

W końcu zamknęła usta i opuściła dłoń.
-co się stało?
spytała podchodząc do niego, dłonią lekko dotknęła jego wargi i brwi.
Pokręciła głową, i lekko pchnęła go do środka domu. zamykając za nim drzwi.

Skrzywił się kiedy dotknęła jego wargi i brwi. Strasznie go piekło.
- Wracam ze spotkania z fajnymi miłymi kumplami, nie widać? - powiedział i usiadł na najbliższym krześle.