- Nie może.. tylko napewno - uśmiechnął się łobuzersko. Objął ją ramieniem. - Za co? - spytał, jakby nie wiedząc. Spojrzał w kierunku sprzętu, z którego wciąż dobiegała nastrojowa muzyka i nagle coś mu się przypomniało, nad jego głową zapaliła się żółta żaróweczka.
- Przepraszam, skarbie... - spojrzał przepraszająco na Ashley - ale zapomniałem, że za 15 minut mam bardzo ważną sprawę do załatwieni... - usiadł i zaczął się ubierać. Przeprosił ją poraz ostatni i wyszedł z mieszkania.
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach