Angles Bar

Albo mu się wydawało, albo usłyszał dźwięk aparatu. Spojrzał zdezorientowany w góre i w ostatniej chwili zauważył kobietę, która obserwowała ich w barze.
- A to suka... - zaklnął cicho, pospiesznie zakładając na siebie spodnie.

Ubrała się szybko
- Błagam, powiedz że nie zrobiła zdjęcia!

- Obawiam się, że tak - warknął wściekły z dwóch powodów. Jednym było to, że zrobiła im zdjęcie i drugim, że przerwała im coś tak ekscytującego. Już ubrany wyszedł z łazienki i prawie trzasnął wejściowymi drzwiami, wychodząc z lokalu.

| 1st Street

Zamrugała kilkakrotnie zdziwiona i wkurzona.
- Zabiję ją! - warknęła i wyszła za Gustavem. Wiedziała, że ten kieruje się za wredną dziennikarką.

/1st Street/

/ Dom mody "Angels Fashion"

Weszła do pierwszego baru, który nawiną się jej pod rękę. Zamówiła kawę i ruszyła prosto do wolnego stolika pod oknem, siadając tak, aby mieć na oku pomieszczenie, z przyzwyczajenia.
Czekając na napój, wyjęła z torebki jakąś gazetę o modzie i zaczęła wertować kartki, jednak mimo wszystko bez zainteresowania i nieco nieobecnym wzrokiem. W jej głowie siedziały teraz całkiem inne myśli, które pochłaniały brunetkę. Jak narazie wszystko szło po jej myśli...

//Stadion
Wszedł do baru i westchnął. Udał się do lady. Zamówił coś do picia. Objął pomieszczenie wzrokiem i zobaczył siedzącą przy stoliku brunetkę. Od razu do niej podszedł.
- Mogę się dosiąść? - zapytał uprzejmo i uśmiechnął się.

Ocknęła się w jednej chwili i podniosła opwoli wzrok nad treści gazety, zatrzymując go na nieznajomym
- Proszę - odpowiedziała trochę obojętnie. Jednak po chwili przyglądania się mu, zaczeła powoli tą twarz rozpoznawać. Uśmiechnęła się przelotnie pod nosem, co jednak trwało chwile. Gdy dostała upragniony dawkę kofeiny, zabrała się do picia, od czasu do czasu patrząc na postać na przeciwko. Narazie jendka nic nie mówiła, bo przecież to w końcu nie ona się przysiada.

Usiadł na przeciwko niej i gdy w końcu dostał kawę zaczął ją powoli pić. Nie wiedział jak ma zacząć rozmowę.
- Więc... - nie miał kompletnie żadnych pomysłów - Jestem Jared - powiedział szybko i uśmiechnął się.

Teraz już mogła bez skrępowania się w niego wpatrywać zainteresowanym nawet trochę wzrokiem. Słysząc ten... "dziwny" początek, uśmiechnęła się lekk, starając się pohamować rozbawienie.
- Avia - odpowiedziała, podając mu z przyzwyczajenia ręke - nie na koncercie? - spytała po dłuższej chwili, rzucając dość neutralny temat.

Uścisną jej dłoń.
- Byłem. Jak narazie na dzisiaj mi muzyki wystarczy - uśmiechnął się jeszcze szerzej - A ty?

Oglądnęła szybkim spojrzeniem całą jego osobę i podniosła na moment brwi
- Nie wyglądasz na kogoś, kto ma jej dość - stwierdziła, trochę tak na prawdę strzelając, intuicyjnie.
- Też byłam, ale musiałam wcześniej wyjść - odpowiedziała, nie widząc potrzeby tłumaczenia mu się z tego.

- No dobra...lubię muzyke, ale dzisiaj jakoś nie mam na nic ochoty - uśmiechnął się
Zaczął się jej przyglodąć, a potem rozejrzał się dookoła czyżymy jakiś paparazzi go nie śledził.

Uparcie próbowała sobie przypomnieć, skąd może kojarzyć tą twarz. Jedyne, co jej przychodziło do głowy, to jakaś impreza, choćby charytatywna, na których dość często bywała lub.. pokaz?
- Powinnam cię skądś kojarzyć? - spytała normalnym, jednak minimalnie zaciekawionym tonem, dopijając do końca kawę.

- Hmm...możliwe, ale nie wiem - uśmiechnął się - A wydaję Ci się być znajomy?

- Tak, tylko moja pamięć chyba zaczyna szwankować - przyznała szczerze, mrużąc na chwilę oczy.
- Zresztą, nieważne - powiedziała po chwili, wzruszając ramionami.