Effy

Złapał się obiema dłońmi za serce i udał, że został postrzelony.
- Świetny ruch, Tenshi - mrugnął do niej, a kiedy ostrzegła go, żeby jej nie irytował po prostu wywrócił oczami. Bo jak miał to zrobić? Jego obecność sama w sobie była irytująca, a co dopiero zachowanie. Przynajmniej tak było w jego mniemaniu.
Zeskoczył z krzesła i ruszył w kierunku szafek.
- A już myślałem, że nigdy mi tego nie zaproponujesz - powiedział i przeleciał wzrokiem po talerzach. Po chwili spojrzał na Effy przez ramię.
- Smacznego - uśmiechnął się uroczo i spośród kilku kolorowych miseczek wybrał tą niebieską.

-lata praktyki-powiedziała z nadal lekką nutką ironii.
Spojrzała na niego, potem znów wróciła do grzebania w swoich płatkach.
-miałam chęć głodzić cię przez cały dzien i patrzeć na to jak cierpisz
zażartowała.

Wsypał do miski zbożowe płatki śniadaniowe i zalał je mlekiem. Zamoczył w miseczce łyżkę i spojrzał na Effy z przymrużonymi oczami.
- Sadystka - powiedział oskarżycielsko.

Wzruszyła ramionami.
-w dziecinstwie znęcałam się nad kotami.
powiedziała, żartując
-czas przejśc na jakieś większe ssaki.
oznamiła od tak, wkładając sobie do buzi łyzkę z płatkami

- I ja jestem twoim wyższym ssakiem? - spytał. - O nie, wypraszam sobie. Nie umieszczaj mnie w tej samej grupie co koty - uśmiechnął się szeroko.

-dlaczego nie?
spytała z wrednym uśmiechem
-tylko ogonka ci brakuje.
powiedziała od tak, nabrała na łyżkę mleka, podniosła na wysokość oczu, a potem przechyliła i patrzyła, jak mleko wpada z powrotem do miski

- Ja bynajmniej nie prześciagam kotów w piciu mleka - wypomniał jej.

Spojrzała na niego znad swojej miski.
wzięła jednego płatka z miski i rzuciła mu go prosto w czoło
-spadaj.
powiedziała tylko

Oberwał płatkiem prosto w czoło. Wierzchem dłoni wytarł wilgotny ślad, który po sobie zostawił.
- Dzięki, Eff - mruknął sarkastycznie. - Płatki śniadaniowe to to o czym zawsze marzyłem - uśmiechnął się tym swoim uśmiechem. - Świetne doznanie - puścił jej oczko.

Spojrzała na niego i zaśmiała się..
-dostanie z płatka od Eff-bezcenne, za wszystkie inne rzeczy, zapłacisz kartą mastercard
powiedziała naśladując głos faceta z reklamy

Zaśmiał się.
- Widzę, że żarty się dzisiaj ciebie trzymają - skomentował. - Ale rozpracowałem cię, Tenshi. Mam na ciebie sposób - wyszczerzył się.

Zamrugała parę razy oczami.
-sposób?
spytała nie bardzo wiedząc o co mu chodzi.
-jak sposób/

- Tak, sposób - powiedział tajemniczo i zbliżył się do niej. Stanął za nią i zaczął ją łaskotać.

Wygięła plecy, by uciec przed jego rękami.
-zabije cię shepherd, jak boga kocham zabije,
powiedziała szybko zaskakując z krzesła i oddalając się od niego na bezpieczną odległość.

- Widzisz? Znam już twój słaby punkt - wyszczerzył się i puścił jej oczko.