sala pooperacyjna

- Ale ona została - odpowiedział, jakby oburzony i usiadł na łóżku. - O! Prawie bym zapomniał. Na stoliku leżą jakieś babskie czasopisma. Przyniosłem żeby ci się nie nudziło, kiedy mnie nie bedzie. Musisz w koncu wiedziec co sie na swiecie dzieje. A raczej jaki kolor do paznokci jest najodpowiedniejszy, czy 'jesteście dla siebie stworzeni?' - powiedział śmiesznym tonem jeden z nagłówków - i tak dalej - wywrócił oczyma. Nie rozumiał, dlaczego kobiety czytają takie bzdury. Bo kogo interesuje czy kolor paznokci jest czerwony czy niebieski, albo czy z testu wynika, że to facet idealny czy totalna klapa?

Zerknęła na stolik, rzeczywiście piętrzyło się na nim od magazynów.
-dzięki.
powiedziała biorąc jeden do ręki.
Otworzyła specjalnie na artykule "Czy jestescie dla siebie stworzeni" i zaczęła czytać

- Błagam, tylko nie na głos - zatknął uszy.

Effy odchrząknęła.
-Co sprawia, że dany facet pasuje do ciebie jak dobrze dobrana sukienka? Tylko ty.
Effy spojrzała na Gustawa.
-Zanim przeczytasz odpowiedni tricki, sprawdź, który najlepiej się sprawdzi...
Spojrzała na gustawa.
-jaki jesteś znak zodiaku?

- Wodnik - odpowiedział machinalnie, nawet się nie zastanawiając.

Pokręciła głową.
-to jesteś akurat znakiem, który "powinnam omijać z daleka"
spojrzała na Gustava.
-właściwe, chyba ich posłucham
powiedziała pokazując mu jezyk

- A myslałem, że zakazy tylko krzyczą do ludzi, żeby je łamać - uśmiechnął się.

Zaśmiała się.
-nie ma to jak sobie pomarzyć, nie Stepherd.
Spytała z uniesioną brwią.
Popatrzyła na niego i wróciła d artykułu, który tak na prawde ją nudził.

- Daj mi tą gazetę - wyrwał czasopismo z jej rąk. - ''Wodnik to dla ciebie partner idealny' - czytał. - Kłamałaś - uśmiechnął się.

Popatrzyła na niego.
-wcale nie, zawsze czytam Lwa i Pannę i wybieram opcje, która mi bardziej pasuje.
powiedziała wzruszając ramionami i pokazując mu język.
-chyba nie myślisz, że byłbyś dla mnie idealny?

- Ja nie myślę, ja to wiem - wyszczerzył się i czytał dalej. - Związki z wodnikami są zazwyczaj burzliwe, ale i namiętne i romantyczne - spojrzał na Effy.

Wywróciła oczyma i złapała za inna gazetę.
-o! tu jest fajniejszy. Sparwdź, dlaczego nie powinnaś się z nim spotykać.
Otworzyła odpowiednią stronę.
-Wodniki to często zapatrzeni w siebie egoiści, pomimo tego, że tak naprawdę nie mają na co patrzeć...
spojrzała na Gustava

- Ej, tamto było fajniejsze ! - powiedział z uśmiechem. - Ale czytaj dalej... Może jeszcze się czegoś dowiem o sobie - wyszczerzył się.

Wyszczerzyła się.
-więc.. pisze tu jeszcze, że źle się ubierasz, masz wielkie wymagania i rzadko kiedy zdobywasz kobiety których pragniesz.
spojrzała na niego, co do tego ostatniego mają racje.
powiedziała z ładnym uśmiechem

Spojrzał na swoje ciuchy. Miał przetarte jeansy i nieco wygniecioną bluzkę z jakiś nadrukiem, ale nie było aż tak źle, prawda? W końcu przez ten cały czas, od momentu kiedy Effy trafiła do szpitala nawet nie przejmował się, że ma na sobie ubrania z poprzedniego dnia.
- Mają rację tylko co do tego drugiego - odwzajemnił uśmiech. Fakt, miał bardzo wysokie wymagania. Trzecie, a zarazem ostatnie zdanie wolał przemilczeć. W sumie w pewnym sensie była to prawda. Miał mnóstwo kobiet, ale tej na której mu naprawdę zależało nie potrafił zdobyć.